sobota, 8 grudnia 2012

Zarzut "jesteś smutny" oddalony

Ktoś zarzucił mi niedawno, że jestem bardzo smutną osobą. Oczywiście muszę zaprotestować, gdyż nie jest to prawdą! Kocham życie chociaż może nie uczestniczę w nim tak żywo jak kiedyś. Nie powiem, że życie nie dało mi w kość ale przecież każdy ma jakiś swój bagaż doświadczeń, prawda?

A więc wracając do radości życia. Lubię czerpać radość z podróży małych i dużych. Czy to poznawania zupełnie innej kultury gdzieś tam w świecie czy włócząc się po Parku Narodowym lub innym fajnym miejscu w jakimś zakątku pięknego kraju jakim jest Polska. Może dlatego mieszkałem już w kilku różnych miejscach i może teraz też nie jest to ostatnie miejsce. Kocham moje cudowne zwierzątka i lubię patrzeć jak się razem bawią (kot jednak może dogadać się z psem : )). 

Nie przepadam za dziećmi (jak chyba większość facetów) ale jednak kocham mojego bratanka - choć sam nie wiem skąd we mnie to uczucie do tego brzdąca. Kocham wschody i zachody słońca. Kocham się budzić koło ukochanej osoby. Kocham dotyk jej delikatnych rąk na mym ciele. Czuć je swoją skórą. Lubię małe codzienne radości. Czasem czekoladę, a czasem zimne piwo z chipsami. Lubię zrobić fajne zdjęcie i cieszyć się nim. Lubię pływać i spotykać się z przyjaciółmi. Kocham te męczące weekendy w domu kiedy wiem, że wszyscy chcą się ze mną spotkać. Uwielbiam wszelkie widoki z samolotu. Lubię poznawać nowych ludzi - jestem strasznie towarzyski. Uwielbiam próbować wciąż czegoś nowego. Bywam niepozorny ale drzemie we mnie niespożyta moc...

Czy więc można powiedzieć, że jestem smutny? Zdecydowanie NIE! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz