wtorek, 26 marca 2013

Nieudany seks z naszą drugą połówką


Jako, że mi w przeszłości też zdarzały się takie sytuacje, to postanowiłem podzielić się z wami, jak radzić sobie, gdy seks z naszym stałym parterem/partnerką nie jest już taki magiczny i podniecający jak kiedyś.

Do tej pory w łóżku układało się  wam świetnie, aż tu nagle nadszedł dzień, gdy seks okazał się beznadziejny? To się zdarza. Pewnie znasz tego faceta/kobietę na wylot i najchętniej powiedziałabyś mu do słuchu – ale jeżeli to jednorazowa sytuacja, najlepiej ją przemilczeć lub obrócić w żart.

Gorzej, gdy wasze życie seksualne staje się coraz mniej satysfakcjonujące... Wtedy musisz interweniować, bo wygląda na to, że coś złego zaczyna się dziać między wami. Zróbcie najprostszą rzecz, która sprawdza się w większości przypadków – po prostu zwyczajnie ze sobą pogadajcie. To takie proste, a jednocześnie tak skuteczne. Może twój facet znalazł się w jakiejś stresującej sytuacji, która nie pozwala mu się wyluzować w łóżku? Przeżywa ciężki czas w życiu? A może tobie znudził się seks w łóżku i jesteś już nieczuła na igraszki w waszej sypialnie? Powiedzcie sobie prawdę. 

Jeśli nie pomoże rozmowa, i tak wyjdźcie poza pokój. Nieważne, czy jesteście ze sobą już wiele lat – trochę spontanicznego, szalonego seksu jeszcze nikomu nie zaszkodziło, nawet gdy ten etap macie już dawno za sobą. Bawcie się seksem, macie przecież czerpać z niego frajdę.

Jest jednak kilka spraw, o których trzeba pamiętać:

- seks nie powinien być lekarstwem na niepowodzenia. Jeśli coś ci się nie udaje, lepiej daruj sobie seks, a nie naprawiaj nim swoich problemów.
- Z seksu przyjemność muszą  czerpać dwie strony. Tobie albo twojego partnerowi coś przeszkadza albo nie sprawia radości? Druga strona powinna to uszanować.
- alkohol jest w porządku, ale tylko w małych ilościach – po dużej ilości facetowi może po prostu nie stanąć (wiem po sobie)
Seks jest świetny – a jeśli przestaje taki być, wtedy warto postarać się coś zmienić. Czasem potrzeba naprawdę niewiele, żeby znowu był fantastyczny. A przecież o to chodzi, prawda?

niedziela, 24 marca 2013

Seks bez miłości


Mówi się, że seks uprawiany z miłości „smakuje” dużo lepiej aniżeli zwykły stosunek bez większych uczuć. Mi to trochę wygląda na bujdę – kochałem się wiele razy z różnymi kobietami – niektóre coś dla mnie znaczyły, a inne nie – a orgazm zawsze smakował tak samo i dawał mi tyle samo satysfakcji.

Dawniej nie do pomyślenia było sypianie z mężczyzną przed ślubem, nie mówiąc już o sypianiu z nim dla samej przyjemności. Seks służył przede wszystkim rozmnażaniu – czy też ładniej „prokreacji”, więc wychodzono z założenia, że to temat tabu, o którym nie wypada mówić głośno. Kobiety wstydziły się wyrażać swoje potrzeby, więc często niezadowolone z tego, jak wygląda ich łóżkowe życie, stawały się istotami pełnymi kompleksów i frustracji – choć trzeba tu dodać, że mężczyźni często mieli tak samo.

Upojna noc, pieszczoty jak z filmu erotycznego, dosłownie porno w sypialni, a potem poranek i chłodny uścisk dłoni na do widzenia. Takich scenariuszy życie pisze setki – szczególnie teraz, gdy sponsoring stał się bardzo popularny. Chwilowe zażenowanie szybko mija, bo wspomnienia świetnego seksu są istotniejsze niż wyrzuty sumienia.

Czy jednak nie byłoby warto odmówić sobie kilku igraszek i poświęcić więcej czasu na znalezienie partnera, którego obdarzymy miłością, z którym seks będzie czymś więcej niż zwykłym fizycznym zaspokojeniem?

Tego typu pytania można często spotkać w prasie kobiecej i jak łatwo się domyślić, większość uznaje, że nie warto. Nie ma jednak co się dziwić, bo już od dawna seks stał się bardzo ważną częścią każdego związku. Teraz już mało kto uważa, że seks nie ma większego znaczenia, że liczy się miłość. Dopasowanie seksualne stało się równie ważne jak dopasowanie pod względem charakteru.

A jakie jest wasze zdanie w tym temacie? Kochaliście się kiedyś nie czując nic do tej drugiej osoby? 

sobota, 23 marca 2013

Wspólny film porno


Praktycznie każdy dorosły chociaż raz w życiu sięgnął po film pornograficzny, a ponad 20% kobiet i 40% mężczyzn sięga po nie regularnie. Jak więc widać możemy się nie przyznawać, jednak jasno wychodzi, że po prostu lubimy tego rodzaju produkcje. Co więcej, coraz więcej osób chętnie nakręciłoby taki film wspólnie ze swoją drugą połówką.

Czy warto? Zdecydowanie tak!

Nagranie erotycznego video skutecznie podgrzeje atmosferę między wami, pozwalając na nowo rozpalić zmysły. Tego typu nagrania szczególnie mocno działają na nas mężczyzn – nie jest tajemnicą, że większość z nas wprost marzą o oglądaniu swoich partnerek w akcji na „dużym ekranie”, szczególnie, gdy to z nami miałyby wystąpić.

Ryzyko? Praktycznie brak!

Ryzyka wynikającego z nakręcenia takiego filmu prawie nie ma. Jeśli film decydujesz się nakręcić z osobą, z którą jesteś już w wieloletnim związku, z którą się kochacie itp. to na pewno da on wam wiele radości. Jeśli jednak pokusilibyście się o film z przypadkową osobą, to pojawia się właśnie wspomniane ryzyko. Ryzyko, że ów osobnik rozpowszechni taki film, lub zwyczajnie zacznie w przyszłości was nim szantażować.

A co wy myślicie o tego typu filmach? Zgodzilibyście się nakręcić tego typu nagranie ze swoją drugą połówką? A może już posiadacie w swojej domowej kolekcji tego typu produkcje?

czwartek, 21 marca 2013

Kobieta o którą warto się starać

Żaden facet nie lubi i nie ceni łatwych kobiet – żaden! Każdy z nas woli kobiet, o które musi się starać, które pokazują że są czegoś warte, które zgrywają niedostępne. Łatwe dziewczyny są dobre na jeden raz, gdy akurat ma się parcie na seks. Do takich dziewczyn nikt nie będzie wracać – no chyba, że znowu zachce nam się seksu, ale na pewno nikt nie pomyśli o niej jak o materiale na związek. 

Jak więc być dziewczyną wartą zachodu, za którą facet będzie się uganiał? 

Flirtuj subtelnie, bo delikatne aluzje do tematu seksu bardziej rozpalają męską wyobraźnię niż przesadna otwartość. Ubieraj się bardzo kobieco, ale nie wulgarnie - w twoim stroju kuszące są pojedyncze akcenty, bo przecież nie chcesz wyglądać jak idąca do pracy prostytutka. Po udanym spotkaniu nie zapraszaj nas do siebie! To my zaprosimy Ciebie! Całuj się długo i namiętnie, po czym zamknij drzwi przed nosem – to sprawi, że będziemy chcieli więcej. Baw się z nami w kotka i myszkę, to wcale nas nie odstrasza, a wręcz wznieca pożądanie. 

Zanim nam się pokażesz w seksownej bieliźnie, pozwól, byśmy zobaczyli ją wiszącą w twojej łazience – to sprawi, że nasze zmysły i wyobraźnia zacznie już działać. Patrząc na ciebie, nie będziemy mogli przestać myśleć o tym, jak cudownie musisz wyglądać w tym koronkowym body. 

Pamiętaj, że my faceci jesteśmy zdobywcami, lubimy się pomęczyć na „polowaniu”. I mamy już taką naturę, że ze stada wybieramy ten okaz, który najszybciej nam ucieka. Tak więc nigdy, ale to nigdy nie bądź łatwa – nie znaczy to bynajmniej, że masz żyć w celibacie, ale czekanie z seksem nie jest takie złe i może przynieść wiele korzyści.

wtorek, 19 marca 2013

To, co kobiety lubią najbardziej – penis

Podane tutaj rozmiary nie dotyczą naszych ciemnoskórych kolegów, których przeciętna długość penisa jest faktycznie większa.

Przeciętnie długość najlepszego przyjaciela kobiety w stanie spoczynku wynosi ok. 5-10 cm (u większości mężczyzn 8-12 cm), a w stanie erekcji 12-18 cm. Średnia grubość to jakieś 2,5 cm. Długość jest zmienna i zależy od okoliczności, np. penis kurczy się pod wpływem niskiej temperatury – stąd też zimą nie widuje się kochających par, zmęczenia (nie przeciągaj zabawy w nieskończoność), lęku i panicznego strachu (kobieta nie powinna od razu żądać cudów na patyku). 

Ponad połowa mężczyzn ma kompleks małego członka, co wynika z nieznajomości anatomii i rozmaitych stereotypów, np.: „wielkość członka decyduje o przyjemności kobiety”, „wiele par jest fizycznie niedopasowanych”. To akurat zdarza się niezmiernie rzadko, pochwa jest bowiem elastyczna i rozciągliwa. Więc nie mierz go linijką tylko własną przyjemnością. 

Tu muszę nadmienić, że ja kompleksów oczywiście nie mam – a pomógł mi fakt, że już dawno ustaliłem iż mam lekko ponad średnią europejską :D 

Skóra pokrywająca członek jest cienka i przesuwalna, na żołędzi tworzy napletek, chyba że twój partner jest obrzezany – co w Polsce jest rzadkością. Miękkie, ciepłe i wilgotne fałdki skóry napletka są wymarzonym środowiskiem dla bakterii, które są niebezpieczne przede wszystkim dla kobiety. Ale spokojnie, odłóż brzytwę, wystarczy starannie odciągnąć napletek przy myciu – możesz tego dopilnować i osobiście go namydlać w ramach gry wstępnej – mówiąc wprost, myjemy się wszędzie, także za pałką.

Od spodu żołądź połączona jest z trzonem penisa cienkim paskiem skóry – wędzidełkiem, które uniemożliwia nadmierne cofnięcie się napletka. Jest to miejsce najbardziej unerwione i szczególnie wrażliwe. Uwaga, z racji tego wędzidełka należy ostrożnie robić handjoba, a przynajmniej „nie ciągnąc napletka na chama”.

niedziela, 17 marca 2013

Kobiety są coraz odważniejsze


W ostatnim czasie da się wyraźne zauważyć, że kobiety znacznie bardziej polubiły różnorodność w seksie. Już tylko niewielka część jest wierna jedynie pozycji misjonarskiej. Kobiety, które próbują co najmniej 5 różnych pozycji seksualnych, deklarują, że osiągają orgazm w 98 przypadkach na 100" - donosi jedna z zachodnich gazet.

Czy  mężczyźni to zauważają? Okazuje się, że aż 85 proc. mężczyzn pytanych, czy ich partnerki szczytowały w trakcie ostatniego wspólnie odbytego stosunku seksualnego, odpowiedziało, że tak. W tym samym czasie tylko 64 proc. pań udzieliło twierdzącej odpowiedzi. Skąd ta spora różnica?

Przyczyna jest bardzo prosta, kobiety to... oszustki!  A dokładnie

Powszechnie wiadomo, że niektóre kobiety udają orgazmy. „Pokazuje to, że tą rzeczą, nad którą powinniśmy wciąż pracować jest komunikacja w związku i w łóżku" - mówi Debra Lynne Herbenick, badaczka zajmująca się zdrowiem publicznym.

piątek, 15 marca 2013

Kobiety są coraz odważniejsze


W ostatnim czasie da się wyraźne zauważyć, że kobiety znacznie bardziej polubiły różnorodność w seksie. Już tylko niewielka część jest wierna jedynie pozycji misjonarskiej. Kobiety, które próbują co najmniej 5 różnych pozycji seksualnych, deklarują, że osiągają orgazm w 98 przypadkach na 100" - donosi jedna z zachodnich gazet.

Czy  mężczyźni to zauważają? Okazuje się, że aż 85 proc. mężczyzn pytanych, czy ich partnerki szczytowały w trakcie ostatniego wspólnie odbytego stosunku seksualnego, odpowiedziało, że tak. W tym samym czasie tylko 64 proc. pań udzieliło twierdzącej odpowiedzi. Skąd ta spora różnica?

Przyczyna jest bardzo prosta, kobiety to... oszustki!  A dokładnie

Powszechnie wiadomo, że niektóre kobiety udają orgazmy. „Pokazuje to, że tą rzeczą, nad którą powinniśmy wciąż pracować jest komunikacja w związku i w łóżku" - mówi Debra Lynne Herbenick, badaczka zajmująca się zdrowiem publicznym.

czwartek, 14 marca 2013

O oralu słów kilka


Język posiada cudowną moc pobudzania zmysłowego i sam jeden potrafi prowadzić prawdziwie błyskotliwe zabawy miłosne. Użycie tej broni można doprowadzić do mistrzostwa poprzez praktykowanie – tutaj, wzorem jednej z bajek, polecam jedzenie danonków – samym językiem, bez paluchów i łyżeczki.

Język łączy w sobie więcej cennych w sypialni zalet niż jakikolwiek inny organ. Jest ciepły i wilgotny. Jego powierzchnia przypominająca szorstkością pilnik łamie wszelki opór. Poza tymi prowadzącymi do pobudzenia erotycznego doskonałymi atrybutami potrafi zmieniać wielkość i kształt. Porusza się z wielką szybkością i siłą, na nieskończenie wiele sposobów.

Co ważniejsze, język stanowi główny sposób przekazywania energii twojej partnerce w fazie poprzedzającej stosunek. Kiedy całujesz głęboko lub liżesz, twoja energia przepływa do partnerki, jej energia zaś do ciebie. Wygimnastykowany język działa niby magiczna różdżka, wzbudzając rozkosz gdziekolwiek dotknie, wywołując iskrę łączącą dwie siły życiowe. Nie wierzysz? Poobserwuj swoją kobietę, gdy liżesz jej piersi, gdy delikatnie przesuwasz językiem po ciele, zostawiając  za sobą wilgotny ślad, a zrozumiesz o czym mówię.

Język to potężna broń, czasem gdy masz słabszy dzień – penis nie bardzo chce powstać, to możesz uratować swoją sytuację właśnie językiem – nim doprowadzić kobietę na szczyt rozkoszy. Wystarczy trochę praktyki i pomysłowości : )

środa, 13 marca 2013

Cała prawda o mężczyznach


Masturbacja, to codzieeność


Co można wywnioskować z ostatniego badania o zachowaniach seksualnych mężczyzn? Na pewno to, że masturbacja wśród panów jest zjawiskiem powszednim. Przyznają się do niej mężczyźni ze wszystkich grup wiekowych. Najczęściej zwłaszcza ci pomiędzy 30. a 39. rokiem życia. Spośród nich ponad 70 proc. deklaruje, że masturbowało się w ciągu ostatniego miesiąca (nawet i ja by tam

Mężczyźni coraz częściej nie mają problemu z przyznaniem się do zachowań autoerotycznych. Co natomiast z tymi o charakterze homoseksualnym? Przyzwolenie społeczne na kontakty męsko-męskie zdaje się być niskie.


Biseksualnych mężczyzn jest więcej niż nam się wydaje?

Co ciekawe, z badań wynika, że mężczyźni mogą być w większym stopniu zorientowani biseksualnie niż się powszechnie uważa. 8 proc. badanych panów opisało siebie jako całkowicie homoseksualnych, natomiast 14 proc. przyznało się do seksu oralnego z drugim mężczyzną, w którym byli stroną bierną. Liczby te zdradzają jedynie procent mężczyzn, którzy mają już na koncie doświadczenia z przedstawicielami tej samej płci.

niedziela, 10 marca 2013

Dziewictwo – interes życia?


Błona dziewicza z anatomicznego punktu widzenia nie ma żadnego znaczenia. Biorąc pod uwagę uwarunkowania społeczno – kulturowe posiadanie jej uchodzi za wartość. Zabiegi odtwarzania błony dziewiczej stają się co raz popularniejsze – zarówno w Azji (szczególnie w Japonii), jak i w Europie, czy też Ameryce.

Zabieg ten polega na sfałdowaniu śluzówki, naciągnięciu jej i zszyciu; rekonstrukcji błony w dawnej postaci. Brak jest przeciwwskazań do tego typu zabiegów. Wymagana jest tylko trzytygodniowe powstrzymanie się od seksu, który angażuje obszary zoperowane!

Według badań poddają się im najczęściej 30 latki, które planują małżeństwo z mężczyzną pochodzącym z konserwatywnej, religijnej rodziny. Część kobiet przywracających sobie dziewictwo wyznaje pogląd, że „utrata cnoty w czasie nocy poślubnej jest równie ważna jak wianek, welon czy luksusowa limuzyna”.

Kiedyś zainteresowanych tego typu zabiegami praktycznie w Polsce nie było. A dziś? Dziś, gdy jedną z najpopularniejszych form zarobku wśród młodych kobiet jest sponsoring, seks za pieniądze stał się niezwykle popularny. Mężczyźni są gotowi wyłożyć po kilka tysięcy złotych za seks z dziewczyną, która będzie to robić po raz pierwszy.

Biorąc pod uwagę, że zabieg kosztuje około 1000 zł i do bardzo bolesnych nie należy, to wydaje się on świetnym sposobem na szybkie wzbogacenie się (powiedzmy 4000 za seks z dziewicą, potem 1000 na odbudowę i znowu itd.).

sobota, 9 marca 2013

Dziewczyna nie jest w Twoim typie? Napij się!

Nie trzeba chyba nikogo przekonywać do tego, że po odpowiedniej ilości alkoholu nawet największy brzydal będzie wydawał się piękny. Dlaczego tak się dzieje? A no dlatego, że alkohol spowalnia część mózgu odpowiedzialną za „myślenie” i wzmaga tym samym działanie części odpowiedzialnej za popęd seksualny (mówiąc wprost, nie ważne jaka dziewczyna, byle ją zaliczyć). 

Pisząc bardziej naukowo, alkohol to substancja psychoaktywna wpływająca między innymi na podwzgórze, które w mózgu odpowiada za popęd seksualny. Wypicie alkoholu powoduje, że czujemy się wolni od zahamowań, podnieceni, ale jego zbyt duża ilość osłabia popęd, a nawet może uniemożliwić odbycie stosunku! 

Mężczyźni mający we krwi 0,06 promila alkoholu mogą mieć problem z wytryskiem. Może to i dobrze, to taki domowy sposób na przedłużenie naszych możliwości w łóżku. Alkohol powoduje, że jesteśmy odprężeni, mięśnie tracą sprawność i … mogą się pojawić kłopoty z erekcją. Jeżeli we krwi jest 0,09 promila, to taka ilość powoduje, że mężczyźni w ogóle nie są zdolni do wytrysku. 

Zatem butelka wina wypita wspólnie do kolacji, spowoduje że nabierzemy ochoty na seks, ale jeżeli wpadniemy na pomysł, aby tych butelek było więcej, to zmniejszamy prawdopodobieństwo satysfakcjonującego seksu. 

Tak więc pamiętajcie, jeśli chcecie kogoś poderwać, to postawcie tej osobie piwo/drinka. Wtedy wasze szanse (czasem dopiero po kilku drinkach) na pewno wzrosną. Tylko nie przesadźcie! Bo jak już wspomniałem, jeśli przesadzicie z procentami, to cała wasza praca pójdzie na marne.

piątek, 8 marca 2013

Seks, a HIV/AIDS

Niedawno brałem udział w ciekawym szkoleniu „Zdrowie psychiczne a HIV/AIDS”. Trwało ono co prawda aż 4 dni (i to dosyć ciężkie, bo do miłych szkoleń zaliczyć się go zdecydowanie nie da). Do jakich wniosków doszedłem? 

Ważne jest - powinny o tym pamiętać wszystkie osoby, które stykają się na co dzień z osobami zarażonym, że w życie seksualne osób seropozytywnych żadna osoba nie powinna, a wręcz nie może ingerować! Prawa osób żyjących z HIV, chorujących na AIDS zostały zapisane w jednej z rezolucji Organizacji Narodów Zjednoczonych. Gwarantują im one min. samostanowienie i wolność wyboru. 

Zadaniem pracowników służby zdrowia, wyspecjalizowanych w pomocy osobom z HIV/AIDS (ale i nie tylko) jest informowanie o ryzykownych zachowaniach, ich gradacji, sposobach minimalizacji ryzyka, a także dysfunkcjach seksualnych, które mogą się pojawić w przebiegu leczenia. Nie zaś zakazywanie, czy dopuszczanie określonych praktyk seksualnych. 

Dlaczego tak trudno o tym rozmawiać? Przecież temat jest bardzo istotny i tyczy się dosyć sporej liczby ludności na całym świecie. 

Z moich obserwacji wynika, że u podłoża leży trudność z mówieniem na tematy dotyczące życia intymnego w ogóle, wstyd, ale także ignorancja, brak akceptacji dla seksualnej aktywności osób zakażonych HIV. 

Przyznam, że trochę dziwi mnie postawa innych ludzi, którzy kategorycznie chcieliby zakazać takim osobom współżycia itp. Nie rozumiem bowiem jak można mieszać się w prywatne sprawy drugiego człowieka, zabierać mu jego wolną wolę. Nie chcesz z nim współżyć, bo masz HIV? Ok, to zrozumiałe, ale dlaczego od razu zakazujesz mu współżyć z kimkolwiek?

środa, 6 marca 2013

Kłótnia wcale nie jest taka zła


Z zazdrością patrzysz na pary, które w ogóle się nie kłócą, gdy ty właśnie szykujesz się na kolejną sprzeczkę? Coraz częściej zastanawiasz się, czy dobrze wybrałaś, bo przecież z ukochanym powinnaś się lepiej dogadywać? Okazuje się – a przynajmniej tak wyszło naukowcom, a ja się z nimi zgadzam, że kłótnie są potrzebne i co więcej, w większości pomagają a nie szkodzą!

Kłótnia to coś w rodzaju emocjonalnego detoksu. Amerykańscy badacze doszli do wniosku, że kobiety, które tłumią emocje, są cztery razy bardziej narażone na ryzyko poważnych chorób niż te, które jednak czasem się kłócą. Kobiety są więc w zdecydowanie lepszej sytuacji od mężczyzn, bo łatwiej okazują uczucia. Kiedy uzewnętrzniają własne emocje, pozwalają sobie rozładować napięcie na bieżąco. Zachowując zaś stoicki spokój, kumulują je i w konsekwencji działają przeciwko sobie. Takie tłumienie emocji może się odbić na zdrowiu, stając się źródłem kłopotów z sercem, bólów głowy czy żołądka.

Kto się czubi, ten się lubi – głosi stare porzekadło i coś w tym jest!

Często na pierwszym spotkaniu terapii małżeńskiej psychoterapeuci mówią skłóconej parze: „To dobrze, że się kłócicie, bo jeszcze Wam na sobie zależy”. – Brak sporów mógłby oznaczać, że skapitulowaliście, uznaliście, że nie ma już sensu inwestować w związek. Konfrontacja jest przecież pewnego rodzaju zaangażowaniem.

Chcecie czy nie, musicie się z tym zgodzić. Prawda bowiem jest taka, że jeśli by wam już nie zależało, to odpuścilibyście sobie kłótnie i sprzeczki. Dusilibyście je w sobie udając, że wszystko jest ok, a w międzyczasie szukalibyście kogoś, kto „da wam więcej szczęścia”.

wtorek, 5 marca 2013

Seks przerywany – to wcale nie działa!


Wciąż jedną z najczęstszych form zabezpieczania się przed ciążą jest stosunek przerywany. Nie ukrywam, że jestem tym faktem bardzo zdziwiony, bo nie trzeba być ekspertem – wystarczy dostęp do fachowej prasy, bo dowiedzieć się, że ten sposób praktycznie nie działa – a przynajmniej jest jedną z najgorszych/najmniej pewnych metod „antykoncepcji”.

Jak wiadomo stosunek przerywany, to wycofanie członka z pochwy przed wytryskiem nasienia – zazwyczaj na kilka sekund przed. Skuteczność tej metody jest bardzo mała. Dlaczego więc cieszy się tak dużą popularnością? A no dlatego, że jest przede wszystkim bezpłatna i zawsze dostępna. 

Niepokojący – szczególnie dla kobiet, jest także fakt, że jej „skuteczność” całkowicie zależy od mężczyzny, jego samokontroli i kondycji psychicznej – a trzeba pamiętać, że te aspekty mężczyźni często u siebie przeceniają, chcąc być lepiej postrzeganymi. 

Warto także podkreślić, że jest bardzo duże prawdopodobieństwo, iż po pewnym czasie stosowania tej metody, u mężczyzny pojawią się zaburzenia seksualne tj. przedwczesny wytrysk, czy zaburzenia erekcji. Kolejnym argumentem przemawiającym za nieskutecznością tej metody, jest fakt, iż przed „właściwym” wytryskiem następuje wyciek z członka niewielkiej ilości płynu (preejakulatu), który zawiera plemniki zdolne do zapłodnienia komórki jajowej! Mężczyzna nie jest w stanie w żaden sposób kontrolować tego procesu!

Żeby jednak nie opierać się wyłącznie na moim zdaniu, przytaczam fragment z prasy fachowej na temat skuteczności poszczególnych metod antykoncepcji. Oto jak rozkłada się procent niepowodzeń stosowania różnych metod zapobiegania ciąży: 

Stosunek przerywany 25% 

Metoda termiczna 12% 

Prezerwatywa męska 7% 

Wkładka wewnątrzmaciczna 1% 

Doustna antykoncepcja hormonalna 0,8% 

Jak więc widać, średnio 1 na 4 stosunki przerywane kończy się zajściem w ciążę. Patrząc na taki wynik, można by rzec, że jest to doskonała metoda antykoncepcji dla wszystkich tych, którzy chcą mieć dziecko :P

niedziela, 3 marca 2013

Seks poprawia zdrowie!


Do tej pory wydawało wam się, że seks, to tylko czysta przyjemność? Że poza ogromnym odprężeniem i uczuciem spełnienia nie daje wam nic więcej? Nic bardziej mylnego! Seks po prostu leczy! A nawet co więcej, seks także przedłuża życie. Naukowy z Bristolu udowodnili, że ci, którzy kochają się częściej niż dwa razy w tygodniu, żyją znacznie dłużej niż ci, którym do szczęścia wystarcza tylko picie piwa i oglądanie sportu w telewizji.

Seks wpływa też bardzo pozytywnie na serce, i to wcale nie w przenośni. Uczeni udowodnili niezbicie, że kardiopaci i ludzie cierpiący na migreny czują się znacznie lepiej, gdy częściej uprawiają seks i mają znacznie lepsze wyniki badań niż ci, którzy poprzestają na łykaniu tabletek.

Naukowcy z Chicago, którzy także zajmowali się tym tematem, udowodnili, że podczas aktu seksualnego i krótko po nim spada wrażliwość na ból. Ochotnicy poddani badaniu mieli włożyć ręce do lodowatej wody – i okazało się, że ci, którzy myśleli o seksie, wytrzymali dwa razy dłużej niż reszta.

Seks poprawia także pracę mózgu – ludzie aktywni seksualnie są bardziej kreatywni, bo dzieki uprawianiu seksu mają we krwi więcej adrenaliny i kortyzolu – hormonów poprawiających pracę przysadki mózgowej. Są też znacznie bardziej komunikatywni, pełni czułości, a nawet wykazują się większą inwencją twórczą w zaspokajaniu potrzeb partnera.

Seks również odmładza - pary, które trzy razy w tygodniu uprawiały miłość, wyglądały o dziesięć lat młodziej niż ich rówieśnicy rzadziej korzystający z uciech cielesnych – a także odchudza. Amerykanie obliczyli, że 30-minutowa gra miłosna pożera 350 kalorii!  Aby tyle spalić w inny sposób, trzeba biegać przez 40 minut, a żeby uzyskać zbliżone efekty treningu mięśni brzucha, trzeba kwadrans solidnego wysiłku w siłowni.

Innymi słowy: pół godziny seksu pozwoli spalić kalorie z jednej pizzy, godzina z hamburgera, ale jeśli to będzie miłość francuska, to hamburgera z frytkami. A to oznacza, że seks jest lepszy dla zdrowia niż higieniczne odżywianie, niepalenie czy jogging. Tyle że by osiągnąć porównywalny efekt trzeba się kochać przynajmniej trzy razy w tygodniu.

sobota, 2 marca 2013

Kobiece znaki


Spotykasz się z kolejnymi dziewczynami, ale ciągle nic z tego nie wychodzi? Kolejna randka kończy się bez chociażby pocałunku, a Ty nie wiesz dlaczego? Wydaje Ci się, że wszystko wypada świetnie, ale mimo to rozchodzicie się w swoje strony, kończąc na zwykłym pożegnaniu? Przyczyna takiego stanu rzeczy może być niezwykle prosta! Może po prostu nie potrafisz odczytać dawanych Ci przez nią znaków?!

Oto kilka podstawowych zachowań, z którymi pewnie nie raz się spotkałeś, ale nie wiedziałeś, co oznaczają:

Usta mówiące bezgłośnie ...
Jeśli kobieta, niczego akurat nie je, a oblizuje wargi to znak, że jest zainteresowana bliższym kontaktem fizycznym z rozmówcą. Nie zawsze chodzi o seks. Czasem może być to chęć na pocałunek. Gdy jeszcze do oblizywania warg dochodzi głębokie spojrzenie w oczy partnera, można mieć 100% pewność, że pragnie przejść do etapu "konsumpcji". Oczywiście, nie należy mylić pożądliwego oblizywania warg z nawilżaniem spierzchniętej skóry ust. Można wówczas zdziwić się reakcją kobiety na napastliwą bliskość.
Magiczne sztuczki z palcami ...
Mowa ciała to przede wszystkim mowa dłoni. Kobiety opanowały do perfekcji lekcję uwodzenia subtelnymi ruchami dłoni i palców. Najczęstszą sztuczką stosowaną przez panie dla zaintrygowania rozmówców jest wodzenie palcem po obrzeżach kieliszka. Podobny efekt przynosi dotykanie palcem ust i przesuwanie paznokciem z wolna po dolnej wardze. Oba te gesty zwiastują chęć bliskości przez dotyk.
Zabawa włosami ...
Jest często wykorzystywana dla wywołania w rozmówcy konkretnych reakcji. Najczęściej demonstruje się przez powolne zmysłowe odgarnianie grzywki z czoła lub też wtykanie pasm włosów za ucho z równoczesnym przechyleniem głowy, ukazaniem szyi i fragmentu karku. Taki gest jest oznaką otwartości wobec rozmówcy oraz bezgłośnym przyzwoleniem na ewentualne propozycje. Nie należy jednak interpretować w podobny sposób energicznego przeczesywania włosów dłonią. Ten gest to zwykła kosmetyka.
Nie ma tego złego ...
Na szczęście wszystkie gesty oznaczające brak zainteresowania partnerem są aż do bólu czytelne. Nie ma, więc mowy o pomyłce. No, bo kto posądziłby kobietę, która z precyzją zegarmistrza układa rzeczy w torebce o dziką pożądliwość wobec rozmówcy? Nie wróży też dobrze żadnemu podrywaczowi rozpaczliwe wpatrywanie się partnerki w komórkę czy zerkanie co chwila na zegarek. Nie mówiąc już o fakcie patrzenia wszędzie, byle by nie tam, gdzie siedzi rozmówca. W innych sytuacjach, niemal zawsze można mieć całkowitą pewność, że wszystko jest na dobrej drodze.