Spotykasz się z kolejnymi
dziewczynami, ale ciągle nic z tego nie wychodzi? Kolejna randka kończy się bez
chociażby pocałunku, a Ty nie wiesz dlaczego? Wydaje Ci się, że wszystko wypada
świetnie, ale mimo to rozchodzicie się w swoje strony, kończąc na zwykłym
pożegnaniu? Przyczyna takiego stanu rzeczy może być niezwykle prosta! Może po
prostu nie potrafisz odczytać dawanych Ci przez nią znaków?!
Oto kilka podstawowych
zachowań, z którymi pewnie nie raz się spotkałeś, ale nie wiedziałeś, co
oznaczają:
Usta mówiące bezgłośnie ...
Jeśli kobieta, niczego
akurat nie je, a oblizuje wargi to znak, że jest zainteresowana bliższym
kontaktem fizycznym z rozmówcą. Nie zawsze chodzi o seks. Czasem może być to
chęć na pocałunek. Gdy jeszcze do oblizywania warg dochodzi głębokie spojrzenie
w oczy partnera, można mieć 100% pewność, że pragnie przejść do etapu
"konsumpcji". Oczywiście, nie należy mylić pożądliwego oblizywania
warg z nawilżaniem spierzchniętej skóry ust. Można wówczas zdziwić się reakcją
kobiety na napastliwą bliskość.
Magiczne
sztuczki z palcami ...
Mowa ciała to przede
wszystkim mowa dłoni. Kobiety opanowały do perfekcji lekcję uwodzenia
subtelnymi ruchami dłoni i palców. Najczęstszą sztuczką stosowaną przez panie
dla zaintrygowania rozmówców jest wodzenie palcem po obrzeżach kieliszka.
Podobny efekt przynosi dotykanie palcem ust i przesuwanie paznokciem z wolna po
dolnej wardze. Oba te gesty zwiastują chęć bliskości przez dotyk.
Zabawa
włosami ...
Jest często wykorzystywana dla wywołania w
rozmówcy konkretnych reakcji. Najczęściej demonstruje się przez powolne
zmysłowe odgarnianie grzywki z czoła lub też wtykanie pasm włosów za ucho z
równoczesnym przechyleniem głowy, ukazaniem szyi i fragmentu karku. Taki gest
jest oznaką otwartości wobec rozmówcy oraz bezgłośnym przyzwoleniem na
ewentualne propozycje. Nie należy jednak interpretować w podobny sposób
energicznego przeczesywania włosów dłonią. Ten gest to zwykła kosmetyka.
Nie ma tego złego ...
Na szczęście wszystkie
gesty oznaczające brak zainteresowania partnerem są aż do bólu czytelne. Nie
ma, więc mowy o pomyłce. No, bo kto posądziłby kobietę, która z precyzją
zegarmistrza układa rzeczy w torebce o dziką pożądliwość wobec rozmówcy? Nie
wróży też dobrze żadnemu podrywaczowi rozpaczliwe wpatrywanie się partnerki w
komórkę czy zerkanie co chwila na zegarek. Nie mówiąc już o fakcie patrzenia
wszędzie, byle by nie tam, gdzie siedzi rozmówca. W innych sytuacjach, niemal
zawsze można mieć całkowitą pewność, że wszystko jest na dobrej drodze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz