poniedziałek, 11 lutego 2013

Zazdrość na ShowUp

Wszędzie tam, gdzie pojawiają się pieniądze często pojawia się także zazdrość. To normalne uczucie wynikające typowo z ludzkiej natury. Człowiek bowiem jest taką istotą (a przynajmniej większość z ludzi taka jest), która widząc, że drugi ma więcej, zacznie myśleć jak mu to zabrać, jak ten ktoś oszukiwał – bo przecież uczciwie nie mógł tego zarobić, zamiast popatrzeć po sobie i zastanowić się, co ja sam mogę zrobić, by też tyle mieć.

Świetnie to widać na przykładzie wspomnianych kamerek w ShowUp, gdzie wystarczy że jedna dziewczyna zbierze podczas transmisji bardzo dużą liczbę żetonów, a już jak jeden mąż prawie wszyscy zaczynają dopatrywać się w tym przekrętu. „Bo przecież ona nic takiego nie pokazała”, „przecież ona jest brzydka, jak mogła tyle zarobić”, „przecież inne dziewczyny są dużo ładniejsze, więc coś tu nie gra” itp.

Ostatnio głośno było o sytuacji, gdzie dziewczyna zarobiła bagatela ponad 100 000 żetonów za jedną transmisję – czyli w przeliczeniu na złocisze polskie będzie to całkiem pokaźna sumka. Nie trzeba było długo czekać, by pół serwisu się oburzyło, nawet „władze” chcieli wzywać, by te sprawdziły, czy to nie jakiś szwindel. Oczywiście nic nie wykryto, ale to hejterów i zazdrośników nie usatysfakcjonowało, dalej węszą spisek.

Ciężko odpowiedzieć dlaczego większość Polaków (bo na dobrą sprawę jest to domena głównie naszego kraju) patrzy z zazdrością na sukcesy „bliźniego”, zamiast w tym czasie motywować się do lepszej pracy, by też je zacząć odnosić.

Może ktoś z was ma jakiś pomysł, dlaczego to właśnie tak, a nie inaczej funkcjonuje?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz