niedziela, 11 listopada 2012

Spotkanie z byłą

Z moją dziewczyną rozstałem się dobre 4 miesiące temu. Oczywiście obeszło się bez świństw, po prostu różnica charakterów. Początkowo bardzo starała się do mnie wrócić, jednak ja byłem nieugięty. Później tym razem mi zaczęło zależeć, ale było już za późno, nie była zainteresowana.

Ostatnio były moje urodziny, oczywiście zaprosiłem ją, jednak stwierdziła, że nie przyjedzie. Zły nastrój trzymał mnie aż do samej imprezy, a minął dopiero, gdy zaczęły się schodzić inne laski, które zaprosiłem. Gdy wydawało się, że już wszyscy są zasiedliśmy do stołu i wtedy rozległ się dźwięk dzwonka. Podszedłem do drzwi, otworzyłem i zamurowało mnie z zachwytu. Tam stała ona, moja ukochana Gosia. Dziewczyna piękniejsza od wszystkich lasek, jakie do tej pory widziałem. Serce znowu zaczęło mocniej bić, mimo, że wiedziałem, iż nie ma już szans na nic więcej. Zaczęliśmy się bawić. Alkohol lał się często i w dużych ilościach, przez co już około 2.00 praktycznie wszyscy goście poszli do domu. Zostałem tylko ja i ona. Od zawsze nocowała u mnie i dziś również przyjęła tą propozycję. Oczywiście założenie było jasne, oddzielne łóżka i nie ma mowy o niczym. Zgodziłem się.

Nie minęła nawet godzina, a Gosia już była w moim łóżku, w łóżku, w którym jeszcze będąc razem posuwałem inne laski. Na szczęście nie wiedziała o tym. Od razu się przytuliła, chyba potrzebowała tego tak jak ja, znowu czułem się jak kiedyś. Zaczęliśmy się całować, później przyszedł czas na piersi, kocham jej małe piersi i duże sutki. Te pieszczoty dawały mi większą przyjemność, niż seks z innymi dziewczynami. Zbliżał się odpowiedni moment na seks i choć miałem ochotę, odpuściłem, poprzestałem na zabawie piersiami. Chyba w końcu przestałem widzieć w niej przedmiot od spełniania zachcianek. Szkoda, że dopiero teraz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz