Temat może być lekko mylący, bo
oczywiście nie zamierzam skończyć z oglądaniem mojej ulubionej rozrywki – co to,
to nie. Chodzi mi raczej o wasze doświadczenie ze „zrywaniem” z showupem. Nie
ulega wątpliwości, że ten serwis jest wysoce uzależniający (a przynajmniej
patrząc po moim przypadku) i już po kilku wizytach ciężko się od niego oderwać.
Uzależniają narkotyki, alkohol, Internet,
a teraz do tego grona dołączył także serwis z kamerkami. Nie wiem jak jest w
waszym przypadku, ale mi naprawdę ciężko wyobrazić sobie dzień bez wizyty na
showupie. W tym „uzależnieniu”, gdy nie mam styczności z serwisem nie ma co
prawda takich objawów jak w przypadku pozostałych (że jakieś dreszcze, czy
coś), ale chęć obejrzenia dziewczyn, które regularnie widuję od dłuższego już
czasu jest tak silna, że showup stał się w przeglądarce moją stroną startową.
Co więcej zdarza mi się go odwiedzać także w czasie pracy.
Sam już kilka razy próbowałem „ograniczyć”
patrzenie na kamerki, ale jak widać, z marnym skutkiem. Te dziewczyny, możliwość
rozmowy z nimi i obserwacji ich nagiego ciała jest tak kusząca, że nie sposób z
tym wygrać... Chyba jedyne co by mogło mnie powstrzymać, to odcięcie od Internetu
– bo w moim mieście nie ma żadnej kafejki internetowej, z której można by wtedy
skorzystać :P
Tak więc, jak to jest z wami? Ile
już razy w waszej dotychczasowej karierze rzucaliście showupa i obiecywaliście
sobie, że więcej tu nie zajrzycie? A może komuś się jednak udało i serwisu z
kamerkami już nie odwiedza?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz